Dla „niedostatecznej kapitalizacji” istotne są tylko pożyczki i kredyty
Określając wartość zadłużenia wobec udziałowców, należy brać pod uwagę wyłącznie zadłużenie z tytułu pożyczek i kredytów, a nie z wszelkich tytułów prawnych. Takie stanowisko wynika z wyroku WSA w Bydgoszczy z dnia 9 listopada 2010 r., I SA/Bd 815/10, LEX nr 672660.
Organ podatkowy uznał, iż na wartość zadłużenia wobec znaczących udziałowców składają się wszelkiego rodzaju zadłużenia również i te, które wynikają z obrotu handlowego. Zdaniem organu w celu prawidłowego określenia stosunku, w jakim wartość zadłużenia spółki powinna pozostawać do wartości jej kapitału zakładowego, należy wziąć pod uwagę „znaczących udziałowców”, nie zaś tylko zadłużenie z tytułów, o których mowa w art. 16 ust. 7b ustawy o CIT, tj. pożyczki.
Jednak WSA nie podzielił tego poglądu. Według Sądu organy podatkowe poprzez nadinterpretację naruszyłby przepisy prawa materialnego – art. 16 ust. 1 pkt 60 i 61 ustawy o CIT. Określenia zadłużenie nie można odnosić do wszystkich długów z każdego tytułu wobec znaczących, bo posiadających nie mniej niż 25 proc. akcji udziałowców. Ponadto wykładnia autentyczna wskazuje, iż wolą ustawodawcy było objęcie sankcją tylko i wyłącznie zadłużenia z tytułu pożyczek.
Poza tym wykładnia gramatyczna art. 16 ust. 1 pkt 60 ustawy o CIT wskazuje, że należy skumulować wszystkie pożyczki i kredyty kwalifikujące się do stosowania ograniczenia i porównać je z wartością zadłużenia. Przepis ten zawiera też w istocie swoistą sankcję – mianowicie w określonych sytuacjach spółka musi zapłacić dużo większy podatek niż np. jej kontrahenci, którzy zamiast zaciągnąć pożyczkę wzięli kredyt bankowy.